fbpx

Teoria przyjaciółki – o mocy pozytywnego słowa

Wyobraź sobie sytuację, w której przychodzi do ciebie twoja najlepsza przyjaciółka. Jest jej źle. Ma kryzys. Wiesz, że przyszła do ciebie po wsparcie. Co jej wtedy mówisz? Krytykujesz? Ganisz? Czy raczej pocieszasz, umniejszasz powagę sytuacji, zachęcasz do wyciągnięcia wniosków i pójścia dalej?

A kiedy tobie samej podwinie się noga, jak się traktujesz? Zostawiam cię z tym pytaniem…

Myślę, że w rozważaniu na ten temat pomocne ci będą założenia teorii przyjaciółki. O to czym ona właściwie jest i jak mogą nam pomóc jej założenia, zapytaliśmy autorkę tej teorii Iwonę Kopacz – coacha w podróży do samej siebie, trenerkę NLP. Miłośniczkę podróży, prawa przyciągania i NLP. Współautorkę książki Świat Kobiecej Mocy. Niezwykłe historie 11 kobiet, które odważyły się zmienić swoje życie.

OH: Czym jest teoria przyjaciółki?

IW: Teoria przyjaciółki powstała w momencie, gdy zaczęłam zadawać sobie pytanie: co może mi pomóc w budowaniu szczęśliwego życia? Tak bardzo potrzebowałam zmian, ale nie wiedziałam w czym tkwi problem. Po analizie swojego życia, doszłam do wniosku, że jestem dla siebie najgorszym krytykiem, najgorszym karcicielem. Byłam perfekcjonistką, dążyłam do niemożliwego ideału, wymagałam od siebie więcej i więcej i nigdy nie byłam zadowolona. W życiu od nikogo nie usłyszałam tak wielu negatywnych rzeczy na swój temat jak od samej siebie. Na porządku dziennym było: Dlaczego ja? Jak mogę być tak beznadziejna? Dlaczego znowu nie dałam rady? Ciągle stawiałam siebie w pozycji ofiary.

OH: Jak pomogło Pani zastosowanie teorii przyjaciółki w praktyce?

IW: Odkąd zaczęłam traktować siebie jak przyjaciółkę, w chwilach trudnych zadaje sobie pytanie: co powiedziałabym teraz swojej najlepszej przyjaciółce? I okazało się, że pojawiają się zdania typu: następnym razem będzie lepiej! To była lekcja, dałaś z siebie wszystko! Na pewno to było po coś! Mimo wszystko jesteś najlepsza!

OH: W teorii brzmi to bardzo dobrze, ale przecież nie zawsze to jest takie proste. W grę wchodzą jeszcze np. emocje… Ciężko się chyba tak po prostu przestawić? Pocieszać się, kiedy właśnie spotkała nas porażka i jest nam tak bardzo źle…

IW: Oczywiście stosowanie tej techniki w ciemno, nie zawsze przyniesie rezultaty. Dlatego warto sobie uzmysłowić mechanizmy działania teorii. Wtedy łatwiej nam się będzie przestawić i przekonać o skuteczności metody. My też to musimy czuć, a nie ślepo klepać regułki. Nasz umysł jest bardzo potężny, dlatego warto świadomie dobierać słownictwo. To co myślimy jest afirmacją, czyli samospełniającym się życzeniem. Jak powiedział Jacek Walkiewicz (psycholog i bloger przyp. redakcja) Zmień swoje słownictwo, a zmieni się twoje życie. Tylko tyle i aż tyle. Wszystko w świecie jest energią. Nasze myśli działają jak magnez. Jeśli myślimy negatywnie, przyciągamy negatywne zdarzenia. Jeśli myślimy pozytywnie, przyciągamy pozytywne zdarzenia.

OH: Nadal będą się upierać przy tym, że nie żyjemy w próżni. Czasem mimo pozytywnego nastawienia, nie wszystko idzie po naszej myśli…

IW: Nie mamy wpływu na nasz świat zewnętrzny, jednak to na co mamy wpływ to nasza reakcja na zdarzenia wokół nas. Nie każdy dzień jest dobry, jednak w każdym dniu jest coś dobrego i trzeba się nauczyć ją dostrzegać. Właśnie ta mała zmiana nastawienia powoduje, że zmienia się wszystko inne, także nasze samopoczucie.

OH: Ale narzekanie to nasza naturalna cecha. Ośmielę się nawet stwierdzić, że lubimy to.

IW: Też kiedyś miałam tendencje do generalizowania przede wszystkim negatywnych rzeczy, np. cały dzień jest do bani, nigdy mi nic nie wychodzi, wszyscy są dla mnie niemili, ja to zawsze mam pecha… Jednak jakby spojrzeć na to obiektywnie, te stwierdzenia nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Spróbuj zadać sobie takie pytania: Czy na pewno cały dzień jest zły i nie ma w nim nic dobrego? Czy przypadkiem nie skupiam się tylko na negatywnym zdarzeniu? Czy na pewno nic mi nie wychodzi, czy po prostu w danej sytuacji dostałam lekcję, by następnym razem już wiedzieć jak postępować? Czy na pewno wszyscy są dla mnie nie mili, czy po prostu pani ekspedientka miała trudny dzień i wyładowała swoją złość na mnie?

OH: Coś na zasadzie: po co mi była dana sytuacja?

IW: Dokładnie. Zmiana naszego podejścia sprawia, że nie tkwimy w problemie, ale szukamy rozwiązania i nowej drogi. Życie wydarza się dla nas, nie przeciwko nam. Czasem potrzebujemy przeżyć pewne sytuację, aby móc wyciągnąć wnioski i cieszyć się szczęśliwym życiem.

OH: Jak nauczyć się tego w praktyce?

IW: Jednym z najprostszych, a zarazem bardzo skutecznych metod wyjścia z pętli negatywnych myśli jest wdzięczność. Możliwe, iż w tym momencie sobie pomyślałaś: Ale ja nie mam być za co wdzięczna. Zadaj sobie pytanie: Czy to faktycznie jest prawda? Na początek wypisz sobie każdego dnia tylko 5 rzeczy, za które jesteś wdzięczna. To mogą być bardzo podstawowe rzeczy, jak: świeci słońce, wypiłam pyszną kawę, zerwałam dla siebie kwiatka na łące, przechodzień uśmiechnął się do mnie, mam co jeść, jestem zdrowa.

Takie drobne rzeczy sprawiają, że zamiast skupiać się na tym, czego nie masz, swoją uwagę kierujesz na to jak wiele już posiadasz. Warto również zauważyć jak bardzo wartościową osobą jesteś. Bo jesteś! Jedyna i wyjątkowa – temu nie zaprzeczysz. Nawet jeśli masz cele rozwojowe związane z twoją osobą, np. lepsza sylwetka, zdobycie kolejnych umiejętności, to nie sprawia to tego, że dzisiaj nie jesteś wartościowa. Wręcz przeciwnie! Jesteśmy istotami doskonałymi. Naszą doskonałość przykryły niesprzyjające przekonania, brak miłości, blokady w rodzinie. Kiedy zaczniemy te warstwy z siebie ściągać, możemy ujrzeć jak wiele piękna jest w nas.

OH: Jak się tych warstw pozbyć?

IW: Sytuacja każdej z nas jest inna. Czasem potrzeba np. psychoterapia, czasem wystarczy odblokowanie pewnych przekonać w głowie. Zacznij od prostej rzeczy. Bądź dla siebie dobra. Po prostu. Możliwe, że pojawiło się pytanie w twojej głowie – ale jak to ja mam być dla siebie dobra? Mało mam obowiązków to jeszcze to? To głupie. Nie tak byłam wychowana.

Gdy jesteśmy dziećmi, jesteśmy otoczeni opieką, mamy wsparcie (przynajmniej tak być powinno) i nagle stajemy się dorośli i ta opieka ustaje. Jako osoby dorosłe, jesteśmy sami odpowiedzialni za swoje życie, także za własną „opiekę”, poczucie bezpieczeństwa i dobrostanu. Ta odpowiedzialność z naszych rodziców spada na nas samych. Zaopiekuj się więc sobą najlepiej jak potrafisz. Jeśli masz z tym problem, pomyśl że to twój obowiązek. Weź tę odpowiedzialność w swoje ręce i zacznij tworzyć cudowne życie, jakiego pragniesz i o jakim marzyłaś w dzieciństwie.

OH: Czy można tak powiedzieć, że pozytywne podejście tworzy pozytywne życie?

IW: Bardzo wiele słyszy się o prawie przyciągania. Jednak niewiele osób wspomina o badaniach naukowych, które pokazują, że ono naprawdę działa. Nie ma przypadków w życiu. Wszystko co się wydarza powstało kiedyś w naszym umyśle, niekoniecznie świadomie. 

W sposób naukowy pokazuje to Joe Dispensa, który wyjaśnia to na przykładzie atomów. Ich cząsteczki zmieniają położenie w zależności od obserwującego. Dokładnie tak samo działają nasze myśli. Jeśli skupiamy się na pozytywnych rzeczach, mamy więcej pozytywnych zdarzeń w życiu. Jeśli skupiamy się na negatywnych myślach – mamy więcej negatywnych zdarzeń w życiu. Mając tę wiedzę, możemy sami sobie stworzyć cudowne życie.

OH: Jak zastosować teorię przyjaciółki w praktyce?

IW: To proste! Zadaj sobie podstawowe pytanie – co bym w konkretnym momencie kryzysowym powiedziała swojej najlepszej przyjaciółce? Jakich słów bym użyła, co jej doradziła?

Skupiając się na pozytywnych aspektach życia tworzymy pozytywne zdarzenia, a przez to szczęśliwe życie. Koniec końców każdy z nas chce być szczęśliwy – każdy na swój indywidualny sposób.

Dziękuję za rozmowę,
Justyna Smolińska

Iwona Kopacz coach w podróży do siebie. Trener NLP. Miłośniczka podróży, prawa przyciągania i NLP. Współautorka książki „Świat Kobiecej Mocy. Niezwykłe historie 11 kobiet, które odważyły się zmienić swoje życie.” Wierzę, że w życiu wszystko jest możliwe, jednak ceną za nowe życie jest nasze stare.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy

Dodaj swoje zdanie na ten temat

Twój mail nie zostanie nigdzie opublikowany