fbpx

Niska samoocena – jak radzić sobie z brakiem poczucia wartości

Samoocena, czyli nasza postawa względem siebie jest niezwykle ważna i ma wpływ na wszystkie obszary naszego życia. To jak się widzimy, jak się oceniamy wpływa nie tylko na nasz nastrój, ale też determinuje nasze działanie – zachowanie, jakość i podejście do życia, postrzeganie świata – wszystkie nasze wybory.  

Co to jest samoocena?

Wbrew krążącej opinii, wysoka samoocena nie polega na tym, że wszystko nam się w sobie podoba, wszystko akceptujemy, uważamy, że jesteśmy dobrzy we wszystkim i ze wszystkim damy sobie radę.  Nie jest również tak, że osoby z wysoką samooceną są kuloodporne na krytykę i opinię innych! Oczywiście, że nieprzychylne uwagi otoczenia dotykają je i smucą. Nie są to również osoby, które się nie stresują, nie przejmują i akceptują w sobie każdą swoją niedoskonałość. One również mają słabsze dni, doświadczają smutku, zwątpienia, czasami czegoś w sobie nie lubią oraz mają krytyczne myśli na swój temat. 

Jak poprawić swoją samoocenę?

Czym zatem różni się osoba z wysoką samooceną od tej z niską samooceną? PODEJŚCIEM. Podejściem do krytycznych uwag na swój temat, podejściem do swoich niedoskonałości, życia i otoczenia. Osoby o niskiej samoocenie, gdy spotyka je coś niemiłego, nieprzyjemnego siedzą, myślą i analizują. Zadają sobie pytanie „dlaczego mnie to spotkało?” , „co zrobiłam nie tak?” , „dlaczego jestem taka beznadziejna?”. Myślą, rozważają i analizują – cały czas rozkładają na czynniki pierwsze to, co się wydarzyło, kto co i dlaczego coś powiedział. Włącza im się poczucie winy, tego że są gorsze. Krytyczna myśl goni krytyczną myśl, co stanowi samonapędzającą się machinę.  

Dla odmiany, w tej samej sytuacji, osoby z wysoką samooceną mają podejście „działacza”. Od razu zastanawiają się „co mogę z tym zrobić?” i zaczynają wykonywać jakieś ruchy.  Są nastawione na działanie. Nie tkwią w swoich rozmyślaniach, które prowadza donikąd i są jak kotwica, która nie pozwala statkowi płynąć dalej. One szukają rozwiązań. Jeśli nic nie mogą z daną sytuacją zrobić, to odpuszczają. Wiedzą bowiem, że – w przeciwieństwie do osób z niska samooceną – jeśli nie mają wpływu na coś, to nie warto się nad tym zatrzymywać. Trzeba iść dalej.

Niska i wysoka samoocena – różnice

W swojej praktyce coachingowej często widzę taki przykład, który doskonale ilustruje te dwa skrajne podejścia. Każdy z nas doświadcza czasami krytyki ze strony otoczenia . I oczywiście każdemu z nas jest w takiej sytuacji niemiło.  

Jeśli mamy niską samoocenę,  a ktoś powiedział nam coś przykrego – już w drodze do domu zaczynasz analizować dlaczego dana osoba tak powiedziała, co miała na myśli,  doszukujesz się  drugiego dna, nie daje ci to spokoju przez najbliższe godziny, dni  a nawet miesiące. Są także osoby, które analizują co ktoś do nich powiedział nawet latami! Myśl goni myśl. I oczywiście, bez dwóch zdań, jest to bardzo przykre, jeśli ktoś mówi ci coś niemiłego, ale jeśli nie przerwiesz tego analizowania, to wpłynie ono negatywnie na twój nastrój. To z kolei spowoduje, że zaniechasz jakieś działania, bo emocjonalnie nie dasz rady. Sprawia to, że jeszcze gorzej się poczujesz. Twoja samoocena spada. Koło się zamyka.  

Zupełnie inaczej postąpi osoba z wysoką samooceną. Jeśli ktoś skieruje w jej kierunku jakąś krytyczną uwagę, przyjdzie ona do domu i zada sobie pytanie „Co mogę z tym zrobić?”. Pytanie, które kieruje na działanie. Wtedy pojawiają się rozwiązania – może np. iść do osoby, która ją skrytykowała i dowiedzieć się o co jej chodzi, wyjaśnić, a nie siedzieć i zadręczać się analizami. Osoba ta poprzez działanie powoduje, że czuje swoją sprawczość, że ma wpływ na swoje życie i to zwiększa jej samoocenę.

Dlatego warto przerywać swoje myślenie i analizy pytając siebie „Co mogę z tym zrobić?” i zaczynać działać. Bo działanie zwiększa nasze poczucie sprawczości, siłę, poczucie wpływu, a co za tym idzie – samoocenę.

Obserwuję również u moich klientów, którzy przychodzą na sesje z tematem pracy nad poprawą samooceny,  że różnica między tymi dwoma postawami wynika nie tylko z podejścia, ale również z PRZEDMIOTU KONCENTRACJI.

 Ludzie skupiają ogromne pokłady energii na tym, czego nie mają. Tymczasem ich talenty i umiejętności leżą odłogiem zupełnie niewykorzystane! Jeśli chcesz budować swoją samooceną, skupiaj się na tym, co już masz, a nie na tym czego nie masz.  Skupiając się na tym czego nie masz, tracisz czas i energię. Często powtarzam, że energia podąża za uwagą. Koncentrując się na braku, nic nie zyskujesz, a tracisz cenną energię, którą możesz spożytkować inaczej – działając.    

 Zatem skup się na tym co masz i co możesz rozwijać. Możesz zrobić sobie proste ćwiczenie – wypisz wszystko to, co masz – cechy, zainteresowania, umiejętności, talenty – robiąc to koncentrujesz uwagę na swoich zasobach. Zastanów się teraz, na co z tej listy chciałabyś poświecić więcej czasu, co chcesz rozwijać i doskonalić. I na to przeznacz swoją energię.  Zostaw to, czego nie masz. Oczywiście każdy z nas ma słabsza strony, ale warto nad nimi pracować. Tylko wtedy, kiedy utrudniają nam funkcjonowanie w innym przypadku, nie ma to sensu. Cenny czas i uwagę poświeć na swoje cenne zasoby i szukaj sposobów ich doskonalenia.

Zarówno osoby z niską jak i wysoką samooceną doświadczają zwątpienia. Mają również krytyczne myśli na swój temat. Bywa, że nie wierzą, że coś im wyjdzie. Czasami dotknie ich opinia innych ludzi, ale to od nich zależy, co dalej z tym zrobią. Czy skupią swoja uwagę i energię na braku i analizowaniu (pogłębiając postawę niskiej samooceny), czy skupią się na zasobach, które będą rozwijać, czerpać z nich korzyści i zaczną działać (budując postawę wysokiej samooceny).

To jest twój wybór, bo samoocenę – przez praktykowanie tych drobnych zmian – możesz budować i wzmacniać lub rujnować – każdego dnia. 

autor: Karolina Rybus-Przeniosło – coach, socjolog, autorka kart afirmacyjnych „Piękne myśli” oraz programu dla kobiet „Odnajdź siebie”

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy

Dodaj swoje zdanie na ten temat

Twój mail nie zostanie nigdzie opublikowany