fbpx

Szczęście to umiejętność, której można się nauczyć – rozmowa z Iloną Adamską

Ilona Adamska, kobieta nietuzinkowa, prezes Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu, autorka książek, motywatorka. Dla wielu kobiet jest wzorem do naśladowania. Jej szczerość i autentyczność sprawia, że przyciąga do siebie innych ludzi. Spełnia się jako kobieta sukcesu, ale dba także o swoją duchowość. Ważna dla niej jest rodzina i przyjaciele. To właśnie w rodzinnym Sanoku ma swój azyl i tam ładuje też akumulatory. Jest wdzięczna za to, w jakim jest teraz miejscu w życiu, ale docenia też drobne szczęścia życia codziennego. Zapraszamy was do tej rozmowy. Każda z nas może z niej zatrzymać z coś dla siebie. Naprawdę.

Czym dla Ciebie jest szczęście? Czy zgodzisz się z tym, że często wybieramy do niego niewłaściwą drogę? 

Szczęście to życie w zgodzie ze sobą. Z własnymi wartościami. Z tym, co dyktuje nam serce. To często pójście pod prąd. Niegodzenie się na bylejakość. Na to, czego oczekuje od nas świat. Od lat idę swoimi drogami. Narażając się często na kpinę, niezrozumienie, wrogi stosunek ludzi czy nawet hejt. Ale mam to gdzieś. Nauczyłam się kilka lat temu cieszyć z małych rzeczy. Bo szczęście to właśnie te drobnostki, które przytrafiają nam się każdego dnia. Dziś umiem dziękować Bogu za wszystko. Dosłownie. Nawet za pyszny posiłek, piękną pogodę, rozmowę z koleżanką, przyjacielem. Doceniam wartość każdej małej rzeczy. 

Poza tym szczęście to umiejętność, której można się nauczyć, usuwając z naszego życia to, co zbędne. Aby odnaleźć wewnętrzną równowagę, trzeba zrobić miejsce dla spraw, które są dla nas naprawdę ważne. Istotne jest skupienie się na celach, na których nam zależy (zarówno tych długoterminowych, jak i tych codziennych). Mając jasno wyznaczone cele, możemy odnaleźć spokój, a także odkryć to, co nas naprawdę uszczęśliwia. Co pozwala korzystać nam z życia i czynić je pełniejszym, wartościowszym. 

Od pewnego czasu wiara pełni ważną rolę w Twoim życiu. Czy to ona zapełniła pustkę? Była odpowiedzią na brakujące pytania? 

Wiara jest czymś bardzo osobistym. Czymś, co pozwala mi iść dziś odważnie przez życie. Z sercem pełnym ufności i spokoju. Bo wiem, że jest ktoś – Bóg – kto jest przy mnie. I pomaga mi nieść mój krzyż. Towarzyszy mi każdego dnia. Jest moim przyjacielem. Wiara nie sprawia, że wszystko jest łatwe. Sprawia, że wszystko jest możliwe. W Piśmie Świętym czytamy: „Wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy” (Mk 9,23). Johann Wolfgang Goethe pisał: „Wiara jest miłością do tego, co niewidoczne; ufnością w to, co niemożliwe i nieprawdopodobne”. Trzy lata temu nawróciłam się. I dziś dzięki wierze i modlitwie odnajduję spokój w sercu. Wiara wypełniła pustkę w moim życiu, którą czułam, zwłaszcza po śmierci Taty. Nie wstydzę się o niej mówić. 

Jesteś postrzegana jako kobieta sukcesu – piękna bizneswoman… ale na pewno miewasz także gorsze dni – jak sobie wtedy radzisz? 

Oczywiście, że miewam gorsze chwile. Zdarza się, że czuję się brzydka, nieatrakcyjna, z poczuciem, że to, co robię, nie ma sensu. Że moja praca nie daje ludziom żadnej wartości. Pracuję z kobietami od 15 lat. Dziś jako prezes Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu. To niełatwe zadanie. Bo każda z nas ma inne oczekiwania, inne wymagania. Inny charakter. Doskonale wiemy, jakie kobiety potrafią być. Są cudowne, wspierające, motywujące, ale są też zazdrosne, zawistne, podcinające skrzydła i hejtujące. Poza tym od 20 lat pracuję jako modelka. Przez to jestem nieustannie pod presją oceniania mojego wyglądu, figury. To mnie bardzo frustruje. Bo wszyscy patrzą na to, jak wyglądam (zwłaszcza mężczyźni), a nie na to, co mam w głowie, jak działam, ile fajnych projektów tworzę. Dzisiejszy świat ocenia ludzi przez pryzmat wyglądu, Photoshopa, lajków pod zdjęciami na Instagramie.

Mężczyźni zachwycają się modelkami na billboardach, w magazynach, w telewizji. Ba… nawet na Instagramie – sztucznym świecie, w którym co druga dziewczyna korzysta z upiększających i wyszczuplających filtrów. Ludzie zapominają o tym, że nad tymi zdjęciami i nad tym, jak wyglądają modelki w reklamie, pracuje cały sztab specjalistów (fryzjerów, stylistów, makijażystów), a finalnie grafików komputerowych. 

Tęsknię za czasami swojego dzieciństwa, gdy grało się w gumę, wspinało po drzewach, siedziało na trzepaku z kolegami z podwórka. Dziś siedzi się w telefonie. I szuka szczęścia na Tinderze, zmieniając partnerów jak rękawiczki.

Ilona Adamska

 

Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, jak sobie radzę w gorsze dni, odpowiem zwyczajnie: rozmowa z przyjaciółkami, wyjście do kina, na trening czy dobra książka są najlepszym sposobem na chandrę i „dół”. Jeśli mogę sobie na to pozwolić, pakuję walizkę i jadę albo do Sanoka, w rodzinne strony (Bieszczady) albo nad morze. 

Co byś powiedziała kobietom, które utraciły wiarę w siebie, w swoją moc, w radość życia? 

Żeby nie zapominały o tym, że są wyjątkowe. Że każdej z nas zdarza się moment załamania i kryzysu, ale żeby nie traktować tego jako tragedię. Tylko impuls do zmian. Że czasem trzeba upaść na samo dno, czasem trzeba stracić to poczucie wartości i wiary w siebie, by odnaleźć światło nadziei, które pozwoli stanąć nam na nogi i pójść po nowe. Nie bójmy się zmian. One najczęściej pchają nas do tego, co lepsze. Ciekawsze i wartościowsze. Czasem warto zrezygnować ze swoich planów, by zrobić miejsce na to, co przygotował dla nas Bóg. 

Masz swoje motto, którym kierujesz się w życiu? 

Idź zawsze za głosem serca. Bądź zawsze sobą. Bez względu na cenę, jaką przyjdzie ci za to zapłacić. 

Jesteś osobą bardzo zapracowaną – w jaki sposób odpoczywasz, co daje ci ukojenie? Jak ładujesz baterie? 

Sport, sport i jeszcze raz sport. Trenuję boks, pływanie i kiedyś koszykówkę (12 lat). Koszykówka nauczyła mnie gry zespołowej, którą dzisiaj wykorzystuję w biznesie. Pokazała mi, że droga do sukcesu to także przegrane mecze, czyli porażki. Z kolei mój trener od boksu zawsze powtarza mi: „Jeśli chcesz być lwem, musisz trenować z lwami” (Carlson Gracie). Musisz wierzyć w siebie wtedy, gdy nikt inny w ciebie nie wierzy. To czyni cię wygranym już na początku. 

„Jeśli chcesz być lwem, musisz trenować z lwami”

Carlson Gracie

Czy czujesz się kobietą spełnioną? 

Tak, ponieważ dla mnie spełnienie to robienie tego, co się kocha. Poznawanie fantastycznych ludzi. To, że każdy dzień jest u mnie inny. Żyję maksymalnie na pełnych obrotach, mając pełną świadomość tego, że droga do sukcesu nie jest usłana różami. Bywa wyboista, ale jak mawiał mój kochany Michael Jordan: „W życiu nic nie jest podawane na tacy – każdy zawsze trafia na jakieś przeszkody po drodze. Kiedy się pojawią, zastanów się, jak je pokonać, a nie myśl o tym, że to już koniec drogi”.

Gdybyś mogła coś doradzić samej sobie sprzed 10 lat, co byś powiedziała? 

Bądź ostrożniejsza w wyborze przyjaciół. Nie bądź zbyt naiwna i łatwowierna. To, że ty nie oszukujesz, nie znaczy, że inni tego nie robią. 

Co uważasz za swoją najsłabszą cechę? Co chciałabyś w sobie zmienić? Nad czym popracować? 

Brak cierpliwości. Chcę wszystko na już, od razu. I nad tym pracuję od roku. Są postępy. To najważniejsze (śmiech). 

Jak widzisz siebie za 20 lat? Co chciałabyś jeszcze w życiu osiągnąć, czego dokonać? 

Szczęśliwa żona i mama dwójki szalonych dzieci. Kobieta, która zbudowała prawdziwy Europejski Klub Kobiet Biznesu skupiający tysiące kobiet biznesu z całej Europy (nie tylko Polek mieszkających zagranicą). Liderka, która pociągnęła za sobą tłumy ludzi, którzy uwierzyli w siebie. W to, że mogą wszystko, jeśli tylko tego naprawdę chcą. Chcę do końca swoich dni żyć w zgodzie ze sobą, swoją wiarą, wartościami. Motywować ludzi do zmian. Bo zmiany, choć bywają czasami trudne i bolesne, prowadzą do szczęścia.

I tego Ci z całego serca życzymy,

Dziękuję za rozmowę,

Justyna Smolińska

4 komentarze
  1. Wspaniały wywiad bardzo wartościowy i poruszone są ważne treści dla nas kobiet.Ilonka jest dla mnie jedną z niewielu bożych kobiet którymi się inspiruje:) wspaniałą wartościową ale też skromna piękna boża kobieta:) tak trzymaj!:) Niech Dobry Bóg Ci błogosławi w Twoich pięknych projektach i w życiu codziennym:)

  2. Pięknie napisane. Z głebokości serca, sama prawda. Dziękuję Ilona i życzę spełnienia marzeń. niech Anioły zadbają o to

Dodaj swoje zdanie na ten temat

Twój mail nie zostanie nigdzie opublikowany