fbpx

Czytasz horoskopy? Psycholog: „To poważny błąd”

Horoskopy od lat fascynują – dają nam poczucie, że ktoś zna odpowiedzi na nasze pytania, że przyszłość nie jest chaosem, a raczej scenariuszem, który można odczytać.

To działa uspokajająco, daje złudne poczucie kontroli i często traktowane jest jak poranny rytuał – niczym kawa. Problem pojawia się wtedy, gdy zaczynamy podejmować decyzje w oparciu o to, co przeczytaliśmy.

Psycholog: „To poważny błąd”

– Kiedy czytamy horoskop i dowiadujemy się np. że „czeka nas trudny dzień”, nasz umysł zaczyna szukać potwierdzeń tego zdania – tłumaczy psycholog Anna Starewicz.

– To mechanizm znany w psychologii jako „samospełniająca się przepowiednia”. Zaczynamy interpretować neutralne sytuacje jako negatywne, jesteśmy bardziej napięci, mniej uważni i… faktycznie ten dzień może się stać trudniejszy.

Prawo przyciągania i moc myśli

Niektórzy eksperci dodają, że działa tu także tzw. prawo przyciągania. Innymi słowy – przyciągamy do siebie to, o czym myślimy i na czym skupiamy energię. Jeśli koncentrujemy się na tym, że wydarzy się coś złego, nasz mózg ustawia filtr percepcji tak, aby wyszukiwać w otoczeniu dowody na potwierdzenie tej tezy. W efekcie przyciągamy negatywne doświadczenia.

Podobnie zresztą działa wiara we wróżby.

Pozytywne horoskopy też mogą szkodzić

Można by pomyśleć: skoro tak, to niech horoskopy zawsze będą pozytywne. Niestety, to też nie jest rozwiązanie. Psychologowie ostrzegają, że ślepa wiara w dobre przepowiednie może prowadzić do biernej postawy. „Skoro w horoskopie piszą, że wszystko się ułoży, to ja nie muszę nic robić” – a stąd już prosta droga do rozczarowania.

Jak czytać horoskopy z dystansem?

Horoskopy mogą być zabawą, inspiracją czy chwilą relaksu, ale nie powinny zastępować zdrowego rozsądku ani wpływać na ważne decyzje. – Najlepiej traktować je jak metaforę, wskazówkę do refleksji, a nie wyrocznię – dodaje psycholog. – Pamiętajmy, że to my sami jesteśmy autorami swojego życia, a nie układ gwiazd – dodaje Starewicz.


Czytanie horoskopów nie jest złem samym w sobie, dopóki podchodzimy do nich z dystansem. Problem pojawia się, gdy zaczynają nami kierować. Wtedy naprawdę mogą szkodzić – nie dlatego, że przepowiadają przyszłość, ale dlatego, że pozwalamy, by wpływały na nasze myśli, emocje i decyzje.

Zobacz także:

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy

Dodaj swoje zdanie na ten temat

Twój mail nie zostanie nigdzie opublikowany