Każdy dzień niesie ze sobą coś innego – emocje, myśli, drobne sukcesy, porażki i zmęczenie, które osiada w ciele jak kurz. Czasem wszystko dzieje się zbyt szybko, a my po prostu nie nadążamy. Dlatego tak ważne jest, by wieczorem zatrzymać się choć na chwilę. Złapać oddech i dystans.
Nie po to, by coś analizować, ale żeby odpuścić. Uspokoić głowę, poczuć swoje ciało i przypomnieć sobie, że zrobiłaś dziś tyle, ile mogłaś. Nie obwiniać się za nic.
Ta medytacja to mały rytuał, który pomaga pożegnać dzień z czułością – bez wyrzutów sumienia, bez napięcia, z wdzięcznością.
Jeśli czujesz, że potrzebujesz oddechu i spokoju, to jest ten moment.
Posłuchaj:
Zobacz także:
Mam wyrzuty sumienia, kiedy odpoczywam. Dlaczego nie umiemy już nic nie robić?
Nie potrafię odpoczywać. O zmęczeniu, które nie mija po weekendzie
Ruminacje – co to jest i jak przestać ruminować? Sposoby na uwolnienie się od natłoku myśli





